Cóż, kolejny raz się skończyło. Znów trzeba będzie czekać 10 miesięcy na kolejne 2 miesiące mniejszych korków. Znów nie wiadomo będzie jak zorganizować dzieciakom wakacje. :-)
Wyjazdowy tydzień niestety nie obfitował w wiele udanych ujęć, raptem kilka udanych portretów i kilka innych. Słabo. Cóż, brak ćwiczeń obniżył formę. Może wpłynęła na to frustracją uszkodzonym ukochanym obiektywem. Tak, moja eL'eczka się popsuła. Czeka ją wizyta w serwisie. Obawiam się o koszty...
Mam jednak nadzieję, że po uporaniu się z problemami będzie więcej czasu na fotografię i modelarstwo.
-------------
Tak na zachętę wrzucam ostatnie fotki z mojego warsztatu - wczesny BRDM-2.
Model skleja się przyjemnie. Wnętrze tak na prawdę ma braki w szczegółach.
Model jest waloryzowany blaszkami Eduarda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz